Rodzinna atmosfera i niesamowici kibice. Patryk Foltynowicz o ZAKSIE.

W strzeleckiej hali miał okazję grać nie raz. Teraz przywitamy Patryka po naszej stronie siatki. Przeczytajcie co nowy libero myśli o naszym projekcie.

Chciałbym bardzo serdecznie przywitać się z kibicami strzeleckiej siatkówki. Niejednokrotnie miałem okazję doświadczyć tego niesamowitego dopingu ze strony Waszych kibiców, dlatego tym bardziej cieszę się, że trafiłem do Zaksy.

Naszych kibiców, Patryku 😊

Moja przygoda z siatkówką zaczęła się w 2009 roku w klubie UKS „Piast” Krotoszyn, pod wodzą trenera Piotra Robakowskiego. Wtedy była to raczej zabawa i nie sądziłem, że to wszystko tak się potoczy, dlatego nie żałuję ani jednego dnia spędzonego w hali. Trzy ostatnie lata spędziłem w SMS Spała, gdzie tak naprawdę uczyłem się nie tylko grania w siatkówkę, ale i tego, jak wygląda życie. Dotychczas moim klubem był UMKS MOS Wola Warszawa. Teraz przede mną nowe wyzwania.
Pierwszą rzeczą, którą dostrzegłem po przyjeździe do Strzelec, była miła i rodzinna atmosfera, dlatego nie mogę doczekać się rozpoczęcia współpracy z klubem. Uważam, że ten projekt, to ewenement na skalę kraju i cieszę się, że mogę w nim uczestniczyć.
Mój osobisty cel na ten sezon, to oczywiście jak największy rozwój. Myślę, że celem całej drużyny jest to, aby pokazać, że awans do 1 ligii nie był przypadkiem oraz pokazanie się z jak najlepszej strony.
Pozdrawiam wszystkich kibiców i do zobaczenia!

 

Patryku, witamy w ZAKSIE!